Tak pisze to ta sama Marta, która starała się odwlec każdy wyjazd z jej ukochanego miasta, a na wsi ostentacyjnie pokazywała jaka z niej nieszczęśliwa, znudzona osoba, której znowu rozwalono wakacje. A w te wakacje mogę śmiało stwierdzić: "Wieś jest spoko". Swoją tezę mogę uargumentować prawie miesięcznym pobytem na "zadupiu". Za co polubiłam wieś?
życzliwość, otwartość ludzi
Ciekawe i nowe doświadczenie. Biegnę, ktoś się uśmiecha, pyta jak się biega, gadamy o pogodzie, a potem rozmowa sama się rozwija. Idę na spacer z małym- sytuacja się powtarza.
życzliwość, otwartość ludzi
Ciekawe i nowe doświadczenie. Biegnę, ktoś się uśmiecha, pyta jak się biega, gadamy o pogodzie, a potem rozmowa sama się rozwija. Idę na spacer z małym- sytuacja się powtarza.
To już trzecie spełnione marzenie w te wakacje! Gdy tylko zobaczyłam poniższy filmik, dopisałam "uczestniczyć w Festiwalu Kolorów" do mojej listy "Befor I die...". I dziś wieczorem mogłam je wykreślić!
Jeśli spędzasz wakacje na wsi, bo po prostu tu mieszkasz, albo przyjechałeś odwiedzić rodzinę i całymi dniami się nudzisz- to ten wpis jest dla Ciebie :) Poniżej klika pomysłów na przeżycie, z zyskiem. Przede wszystkim...
Znajdź hobby!
Masz wakacje, masz czas, który możesz poświęcić swojej pasji. Oczywiście jeśli ją masz. Jeśli nie to ją znajdź!
Wcale nie potrzebujesz pieniędzy, doświadczonych ludzi i poradników, by się czymś zainteresować, czegoś nauczyć.
Fotografuj
Wyjdź z domu. Weź aparat, czy choćby komórkę i szukaj ciekawych miejsc, obiektów w swojej okolicy.
Znajdź hobby!
Masz wakacje, masz czas, który możesz poświęcić swojej pasji. Oczywiście jeśli ją masz. Jeśli nie to ją znajdź!
Wcale nie potrzebujesz pieniędzy, doświadczonych ludzi i poradników, by się czymś zainteresować, czegoś nauczyć.
Fotografuj
Wyjdź z domu. Weź aparat, czy choćby komórkę i szukaj ciekawych miejsc, obiektów w swojej okolicy.
Na początek z naukowego punktu widzenia:
- Wzmacnia układ krwionośny i serce
- Wspomaga budowę mięśni, wzmacnia układ kostny
- Stabilizuje ciśnienie krwi
- Mobilizuje układ immunologiczny
- Poprawia pracę mózgu
- Zwalcza stres
A teraz z mojego:
Endorfiny <3 comment-3--="" nbsp="">
Bieganie jest jednym ze sposobów na ich wyprodukowanie. Jednym z najzdrowszych.
Kilka godzin w samochodzie nie wpływa dobrze na nasze humory dlatego przed Warszawą postanawimy się jeszcze gdzieś zatrzymać. Na mapie widzę głowę Fryderyka Chopina przy miejscowości Żelazowa Wola. Skoro to tak blisko to czemu by nie odwiedzić miejsowości jednego z największych Polaków?
Zbaczamy z głównej drogi. I tu niespodzinka- żadnych kierunkowskazów. Nie do końca ufamy mapie, więc pytamy ludzi. Co prawda udało nam się dojechać, a tata chyba przekonał się do GPSa, ale aż do samej Żelazowej Woli nie mineliśmy ani jednego kierunkowskazu zachęcającego do odwiedzenia tej miejscowości.Teraz polecam kliknąć w filmik, muzyka pomoże poczuć atmosferę panującą w tamtym miejscu.
Budzi mnie odgłos spadających na dach kropli. Przyjemny dźwięk.
-Do 9 może się rozpogodzi-mówi tata- wtedy się przejdziemy.
Wszędzie marmury i żyrandole. Nawet kierunkowskaz do recepcji i "pamiątek", które również znajdują się w tym budynku.
-Do 9 może się rozpogodzi-mówi tata- wtedy się przejdziemy.
Nie rozpogodziło się, ale nie przyjechaliśmy do Lichenia siedzieć w pokoju, więc idziemy do bazyliki. Chociaż jestem tam już drugi raz, robi na mnie spore wrażenie. W końcu to największy kościół w Polsce i siódmy w Europie.
Wchodzimy do środka.
-To jest kościół?! Wygląda jak hol hotelowy.Wszędzie marmury i żyrandole. Nawet kierunkowskaz do recepcji i "pamiątek", które również znajdują się w tym budynku.
Kiedy moi przyjaciele leżą sobie na słonecznej plaży, ja przejeżdżam przez deszczową Polskę w poszukiwaniu czegoś ciekawego. Jest już wieczór, udało nam się znaleźć wolne pokoje. Jestem czyściutka i nareszcie wypoczęta. Oglądam zdjęcia z dzisiaj i myślę, że może za bardzo narzekałam, bo wbrew pozorom zobaczyłam kilka fajnych miejsc.
Pobudka, pożywne śniadanko, za bardzo pożywne. Czuję się tak ciężka, że rezygnuję z porannego biegania. Pada drugą dobę. Decydujemy się złożyć namiot i opuścić kemping.Dojeżdżamy do Obry, chcemy zobaczyć kościółek. Trafiamy na pogrzeb. Potem dojeżdżamy do Wolsztyna, a tam jedyne w Polsce parowozy! Można zobaczyć je z zewnątrz i wewnątrz, a nawet być świadkiem uruchomienia jednego z nich!
lubię pociągi :) |