Uwielbiam blogi z DIY (do it yourself), chociaż sama mam dwie lewe ręce. Mimo wszystko czasem udaje mi się coś stworzyć. Myszkę ze zdjęcia zrobiłam z filcu na warsztatach dawno temu. Chciałam potem jeszcze sama w domu pofilcować, ale nie miałam ani specjalnych igieł, ani wełny. W dodatku musiałby czuwać nade mną ktoś, kto się zna, bo sama zakułabym się na śmieć. Moje DIY robię z tego co mam pod ręką, dlatego nic nie kosztuje. W dodatku jest bardzo proste. Ten słomiany pojemnik można zrobić w 3 krokach.
Co jest potrzebne?
Materiały, które chyba każdy ma w swoim domu. No, oprócz badyli (czy co to jest? słomy?), które rosną właściwie wszędzie. Co do kleju to musi on być mocny (np. Magic).
KROK 1. ZBIERZ DUŻO BADYLI
Naprawdę dużo, najlepiej długich. Potem i tak przejdą selekcję, więc nie żałuj sobie, ani łące. Wyrosną jej nowe.
KROK 2. PRZYTNIJ WSZYSTKIE BADYLE DO TEJ SAMEJ WYSOKOŚCI
Powinny być nieco dłuższe niż wysokość słoika. Najlepiej żeby nie było na nich zgrubień, ani żeby się za bardzo nie zwężały, bo potem się źle dopasowują przy klejeniu.
KROK 3. PRZYKLEJ BADYLE DO SŁOIKA
Ja początkowo smarowałam każdą słomkę osobno klejem, ale potem zobaczyłam, że mogę też pokryć klejem fragment słoika i do niego dopasowywać i przyklejać badyle. Praca szła 2 razy szybciej. Cały proces zabiera trochę czasu, ale niesamowicie wciąga.
Nie trzeba mazać klejem całej długości słoika, wystarczy fragment.
Ważne żeby dociskać do siebie słomki, żeby nie zostawiać pustych przestrzeni i wycierać wyciekający klej. On później i tak zrobi się przezroczysty, ale jego nadmiar może wyglądać nieestetycznie.
TADAM! JUŻ KONIEC?!
Otrzymujemy ładne, uniwersalne coś, co może służyć jako doniczka, wazon, pojemnik na długopisy, miłosne liściki, czy co tam chcecie. Wszystko zależy od kształtu oklejanego naczynia i inwencjitencji twórczej.
ENJOY :)
9 komentarze
Ciekawie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńPolecam koszyczki (i podobne) robione z gazetowych rurek które robi się całkiem prosto. Jeśli jesteś zainteresowana wygoogluj "Magda Godawa". Na swoim koncie mam już kilka koszyczków, pojemników i jedną bransoletkę :3
OdpowiedzUsuńZrobiłam z takiej papierowej wikliny kiedyś wazon. Do dziś rodzice są ze mnie dumni :D
UsuńAle zajęło mi to z 8 godzin
taak, ja zanim bym się zabrała za doklejanie i szukanie patyczków na zadupiu, na którym mieszkam to troszkę by minęło :3 Poza tym założę się, że tak dla mnie by wszystkie postanowiły zrobić sobie leżakowanie i wszystkie by popękały, a klej chciałby jak najszybciej wydostać się z pudełka i by mi wyszło moje własne DIY jak przykleić kilogram kleju do kawałka słoika i ozdobić patyczkami... No cóż, ja do diy również 2 lewe ręce, a czasami nawet 3, więc jak już zaczynam coś robić to się zastanawiam jakim cudem mi to wyszło, chociaż, że robię wszystko zgodnie z instrukcją.
OdpowiedzUsuńNo nie powiem, ładnie to wygląda. :) Ja chyba nie mam cierpliwości do DIY. :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Cudo to nie jest i bym czegoś takiego nie kupiła, ale że zrobione własnymi, niezdarnymi rękoma, to cieszy za każdym razem, gdy na to spojrzę :D
Usuńbardzo ładnie to wygląda :) chyba sama coś takiego zrobię :)
OdpowiedzUsuńŚliczny, choć osobiście przewiążałabym go jeszcze sznurkiem, bo wydaje się taki... pusty ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lina
Dobry pomysł :>
Usuń