Ciągle się rozwija, ale nadal pozostaje kameralnym blogiem, którego od początku odwiedziło tyle osób, ile wchodzi na co lepsze wpisy Fashionelki. Także za eksperta nie mogę się uważać, ale popełniłam tyle błędów, że jakieś doświadczenie zdobyłam. Mam nadzieję, że dzięki moim radom, pomogę tym, którzy dopiero założyli swoje internetowe pamiętniczki nie powielać najczęstszych błędów. A może i starzy wyjadacze znajdą coś dla siebie. Rady przeznaczone głównie dla mających blogi na blogspocie. Skupię się na dwóch rzeczach: wyglądzie i promocji.
WYGLĄD
1. nagłówek
Są blogi, które go nie mają i przyzwoicie egzystują, ale jednak fajnie wiedzieć jak nazywa się strona, na którą się weszło. Nie wiem, czy dalej modne są nagłówki-kolaże. Kiedyś robiłam je w darmowym programie Picasa. Obecny nagłówek zrobił mi kolega, a ten z fanpage zrobiłam na świetnej stronie Canva.
Są blogi, które go nie mają i przyzwoicie egzystują, ale jednak fajnie wiedzieć jak nazywa się strona, na którą się weszło. Nie wiem, czy dalej modne są nagłówki-kolaże. Kiedyś robiłam je w darmowym programie Picasa. Obecny nagłówek zrobił mi kolega, a ten z fanpage zrobiłam na świetnej stronie Canva.
2. białe tło, czarne litery
Nie żółte literki na różowym tle, nie niebieskie na czarnym. Najwygodniej się czyta czarne na białym, ewentualnie jasnym pastelowym. Każda inna opcja bardziej niż do czytania, zachęca do kliknięcia "krzyżyka".
Nie żółte literki na różowym tle, nie niebieskie na czarnym. Najwygodniej się czyta czarne na białym, ewentualnie jasnym pastelowym. Każda inna opcja bardziej niż do czytania, zachęca do kliknięcia "krzyżyka".
3. duże zdjęcia
Jeden z moich pierwszych błędów, wybierałam jak najmniejszy rozmiar. "Będą chcieli większe, to sobie klikną". Ale to obrazki, nie miliony literek przyciągają uwagę.
A "wielkość" to nie tylko "duży, średni, mały", jakie można wybrać w edytorze bloga. Wystarczy wejść w opcję HTML (spokojnie!) znaleźć wersy, które mogą opisywać wybrane zdjęcie (najlepiej znaleźć po tekstach pisanych [brązowy] nad lub pod zdjęciem albo po nazwie zdjęcia [różowy] ) i zmienić cyfry przy "height" i "width" [czerwony]. Trzeba tylko uważać na proporcje i obie wartości zwiększyć lub zmniejszyć tak samo (np. 2 razy). Kolory w kwadratowych nawiasach mają pomóc odnaleźć się w profesjonalnej grafice, którą stworzyłam w równie profesjonalnym paincie.
Sposób przydaje się przy wstawianiu zdjęć pionowych, które w opcji "duże" wciąż nie zajmują całej szpalty i przy wrzucaniu filmików, które domyślnie są małe.
Trochę namieszałam, ale to naprawdę jest bardzo proste.
Jeden z moich pierwszych błędów, wybierałam jak najmniejszy rozmiar. "Będą chcieli większe, to sobie klikną". Ale to obrazki, nie miliony literek przyciągają uwagę.
A "wielkość" to nie tylko "duży, średni, mały", jakie można wybrać w edytorze bloga. Wystarczy wejść w opcję HTML (spokojnie!) znaleźć wersy, które mogą opisywać wybrane zdjęcie (najlepiej znaleźć po tekstach pisanych [brązowy] nad lub pod zdjęciem albo po nazwie zdjęcia [różowy] ) i zmienić cyfry przy "height" i "width" [czerwony]. Trzeba tylko uważać na proporcje i obie wartości zwiększyć lub zmniejszyć tak samo (np. 2 razy). Kolory w kwadratowych nawiasach mają pomóc odnaleźć się w profesjonalnej grafice, którą stworzyłam w równie profesjonalnym paincie.
Sposób przydaje się przy wstawianiu zdjęć pionowych, które w opcji "duże" wciąż nie zajmują całej szpalty i przy wrzucaniu filmików, które domyślnie są małe.
Trochę namieszałam, ale to naprawdę jest bardzo proste.
4. czytelna czcionka
Wszystkie zawijane, kaligrafowane i kreatywne czcionki są ładne, ale nie nadają się do czytania dłuższych tekstów. A jak jeszcze nie obsługują polskich znaków, to choćby tekst był bardzo ciekawy, prędzej wypadną mi soczewki, niż go przeczytam.
Wszystkie zawijane, kaligrafowane i kreatywne czcionki są ładne, ale nie nadają się do czytania dłuższych tekstów. A jak jeszcze nie obsługują polskich znaków, to choćby tekst był bardzo ciekawy, prędzej wypadną mi soczewki, niż go przeczytam.
5. zdjęcie do każdego wpisu
Podobno żyjemy w społeczeństwie analfabetów, nielubiących czytać. Więc może kolorowy obrazek ich do tego zachęci? U mnie 95% zdjęć jest mojego autorstwa, ale są też katalogi z bezpłatnymi, legalnymi zdjęciami. O prawach autorskich przeczytacie w tym artykule świetnego blogera-prawnika (chciałabym móc tak o sobie mówić za parę lat :D). Podaje on też przykłady stron, z których można pobrać zdjęcia na licencji CC.
6. literówki
"Zawsze po napisaniu, przeczytaj i sprawdź." Jedna z przydatniejszych rzeczy, której uczą w szkole. Podpisuję się pod nią, choć niestety w moich tekstach można znaleźć wyrazy z za dużą, albo za małą ilością liter. Czytając tego nie wyłapuję. Z resztą po spędzeniu kilku godzin nad jedną notką, każde kolejne jej przeczytanie wywołuje u mnie mdłości. Na szczęście mam dwóch dokładnych kolegów, którzy nigdy nie odmówili mi korekty. (Pozdrawiam Mateusza i Dominika :))
7. wyjustowanie
Widziałeś kiedyś książkę z tekstem wyrównanym do lewej?
Podobno żyjemy w społeczeństwie analfabetów, nielubiących czytać. Więc może kolorowy obrazek ich do tego zachęci? U mnie 95% zdjęć jest mojego autorstwa, ale są też katalogi z bezpłatnymi, legalnymi zdjęciami. O prawach autorskich przeczytacie w tym artykule świetnego blogera-prawnika (chciałabym móc tak o sobie mówić za parę lat :D). Podaje on też przykłady stron, z których można pobrać zdjęcia na licencji CC.
6. literówki
"Zawsze po napisaniu, przeczytaj i sprawdź." Jedna z przydatniejszych rzeczy, której uczą w szkole. Podpisuję się pod nią, choć niestety w moich tekstach można znaleźć wyrazy z za dużą, albo za małą ilością liter. Czytając tego nie wyłapuję. Z resztą po spędzeniu kilku godzin nad jedną notką, każde kolejne jej przeczytanie wywołuje u mnie mdłości. Na szczęście mam dwóch dokładnych kolegów, którzy nigdy nie odmówili mi korekty. (Pozdrawiam Mateusza i Dominika :))
7. wyjustowanie
Widziałeś kiedyś książkę z tekstem wyrównanym do lewej?
8. akapity
Dzięki nim dużo łatwiej się czyta. Serio. Jesteśmy leniwi i wolimy przeczytać 100 krótkich wpisów na facebooku, niż jedną stronę ciągłego tekstu. Tak samo na blogach- chętniej czyta się tekst podzielony na akapity, najlepiej porozdzielane zdjęciami.
Dzięki nim dużo łatwiej się czyta. Serio. Jesteśmy leniwi i wolimy przeczytać 100 krótkich wpisów na facebooku, niż jedną stronę ciągłego tekstu. Tak samo na blogach- chętniej czyta się tekst podzielony na akapity, najlepiej porozdzielane zdjęciami.
9. reklamy
Kiedy blog wygląda jak tablica ogłoszeń, tylko mój ulubiony piosenkarz w blogowym odtwarzaczu może sprawić, że zamiast "zamknij" kliknę "zminimalizuj" i zajmę się czymś innym.
Kiedy blog wygląda jak tablica ogłoszeń, tylko mój ulubiony piosenkarz w blogowym odtwarzaczu może sprawić, że zamiast "zamknij" kliknę "zminimalizuj" i zajmę się czymś innym.
Po lewej banery, po prawej banery, a co drugi tekst to "Kliknijcie!!!", "Paczka przyszła", "Stylizacja z szalikiem od XXX", "wishlista ze sklepu XXX". To naprawdę niefajnie wygląda.
A z reklam w internecie, ani tapety, ani statku się nie zrobi :/
PROMOCJA
10. pisz
Chyba najważniejsza rzecz przy prowadzeniu bloga. Cała reszta potem. Żeby reklamować, trzeba mieć co. A już sam wujek Google umieści Cię wyżej w swojej wyszukiwarce, gdy zobaczy jaki jesteś płodny.
Chyba najważniejsza rzecz przy prowadzeniu bloga. Cała reszta potem. Żeby reklamować, trzeba mieć co. A już sam wujek Google umieści Cię wyżej w swojej wyszukiwarce, gdy zobaczy jaki jesteś płodny.
Po wpisaniu "Fabryka Endrofin" mojego bloga trzeba było szukać na drugiej stronie. Teraz jest w pierwszej trójeczce. To znaczy, u mnie jest pierwszy, ale to chyba Google próbuje się podlizać.
11. komentuj
Żmudna, ale chyba najbardziej efektywna metoda zdobywania stałych czytelników. Kilka wartościowych komentarzy może zwrócić uwagę blogera, albo gości jego bloga. Według moich statystyk wejścia z innych blogów to jakieś 2% wszystkich odwiedzin, ale ja dość rzadko udzielam się w Internecie, bo najchętniej czytam na telefonie, a tam dodawanie komentarzy nie jest komfortowe. Za to dzięki kilku wymianom komentarzy na blogach o podobnej do mojej tematyce, zyskałam stałych czytelników. A oni czytelniczkę ;)
Ważne żeby komentować z sensem. Nie "fajny blog, zapraszam do mnie lubierobiczdjecia.blogspot.com" albo "super, obs za obs?". Nawet kolejna obserwacja nic ,oprócz zwiększenia cyferki nie da, bo osoba, obserwująca tysiące blogów, prawdopodobnie już nigdy na Twój nie wróci.
12. wyłącz weryfikację obrazkową
A kiedy już ktoś zechce skomentować Twój wpis, to ułatw mu to rezygnując z weryfikacji obrazkowej. Na początku zalanie spamem i tak Ci nie grozi, a przepisywanie ciągu dziesięciu niewyraźnych cyfr potrafi zniechęcić.
Przykład: weszłam na pierwszy lepszy blog. Nawet nie wysiliłam się nad komentarzem, bo miałam 90% pewności, że autorka o włączonej weryfikacji obrazkowej nie ma pojęcia, więc komentarz i tak się nie opublikuje.
Teraz wystarczy zgadnąć tajemniczą trzecią cyferkę, albo wyjść z bloga bez zostawienia komentarza. Druga opcja dla zirytowanej osoby wydaje się prostsza.
Jak usunąć weryfikację obrazkową?
Ustawienia-> posty i komentarze->włącz weryfikację obrazkową->nie
Gdzie udostępniać nowe posty?
Żmudna, ale chyba najbardziej efektywna metoda zdobywania stałych czytelników. Kilka wartościowych komentarzy może zwrócić uwagę blogera, albo gości jego bloga. Według moich statystyk wejścia z innych blogów to jakieś 2% wszystkich odwiedzin, ale ja dość rzadko udzielam się w Internecie, bo najchętniej czytam na telefonie, a tam dodawanie komentarzy nie jest komfortowe. Za to dzięki kilku wymianom komentarzy na blogach o podobnej do mojej tematyce, zyskałam stałych czytelników. A oni czytelniczkę ;)
Ważne żeby komentować z sensem. Nie "fajny blog, zapraszam do mnie lubierobiczdjecia.blogspot.com" albo "super, obs za obs?". Nawet kolejna obserwacja nic ,oprócz zwiększenia cyferki nie da, bo osoba, obserwująca tysiące blogów, prawdopodobnie już nigdy na Twój nie wróci.
12. wyłącz weryfikację obrazkową
A kiedy już ktoś zechce skomentować Twój wpis, to ułatw mu to rezygnując z weryfikacji obrazkowej. Na początku zalanie spamem i tak Ci nie grozi, a przepisywanie ciągu dziesięciu niewyraźnych cyfr potrafi zniechęcić.
Przykład: weszłam na pierwszy lepszy blog. Nawet nie wysiliłam się nad komentarzem, bo miałam 90% pewności, że autorka o włączonej weryfikacji obrazkowej nie ma pojęcia, więc komentarz i tak się nie opublikuje.
Teraz wystarczy zgadnąć tajemniczą trzecią cyferkę, albo wyjść z bloga bez zostawienia komentarza. Druga opcja dla zirytowanej osoby wydaje się prostsza.
Jak usunąć weryfikację obrazkową?
Ustawienia-> posty i komentarze->włącz weryfikację obrazkową->nie
Gdzie udostępniać nowe posty?
13. grupy na fb
Jest ich mnóstwo. "Blogerzy", "Blogerzy- pomoc, nowe posty, reklamujemy swoje blogi" to dwie przykładowe, ale wystarczy poszukać. Niektóre są moderowane i nie przepuszczają "kom za kom, obs za obs", na innych łatwo z takich propozycji skorzystać, jedne są otwarte, dzięki czemu nowe wpisy widzą też Twoi znajomi, inne zrzeszają w swoim kręgu np. tylko blogerki modowe, albo z Krakowa.
Przyciągający uwagę nagłówek i zdjęcie zawsze spowodują kilka "kliknięć".
Jest ich mnóstwo. "Blogerzy", "Blogerzy- pomoc, nowe posty, reklamujemy swoje blogi" to dwie przykładowe, ale wystarczy poszukać. Niektóre są moderowane i nie przepuszczają "kom za kom, obs za obs", na innych łatwo z takich propozycji skorzystać, jedne są otwarte, dzięki czemu nowe wpisy widzą też Twoi znajomi, inne zrzeszają w swoim kręgu np. tylko blogerki modowe, albo z Krakowa.
Przyciągający uwagę nagłówek i zdjęcie zawsze spowodują kilka "kliknięć".
14. fanpage
Długo się przed nim wzbraniałam, ale jest. Teraz tam pojawiają się wszystkie wpisy. Na profilu prywatnym coraz rzadziej, bo wolę, żeby trafiały do ludzi, którzy faktycznie chcą je czytać. Wadą jest to, że Facebook ogranicza zasięg postów. Zaletą, że fanpage może być "miniblogiem", gdzie oprócz normalnych, pełnowymiarowych wpisów można publikować piosenki, zwiastuny filmów, zdjęcia, pytania do czytelników, konkursy, spontaniczne przemyślenia. Uwielbiam fanpage Stay Fly! Dzięki niemu nie czuję potrzeby wchodzenia na kwejki i inne wymuszacze śmiechu.
15. wszędzie tam gdzie jesteś-
Twitter, instagram, youtube, photoblog, fora internetowe, na których się udzielasz. Wszędzie tam możesz wstawić link do swojego bloga z krótkim opisem, np. w stopce, albo w informacjach profilowych.
Długo się przed nim wzbraniałam, ale jest. Teraz tam pojawiają się wszystkie wpisy. Na profilu prywatnym coraz rzadziej, bo wolę, żeby trafiały do ludzi, którzy faktycznie chcą je czytać. Wadą jest to, że Facebook ogranicza zasięg postów. Zaletą, że fanpage może być "miniblogiem", gdzie oprócz normalnych, pełnowymiarowych wpisów można publikować piosenki, zwiastuny filmów, zdjęcia, pytania do czytelników, konkursy, spontaniczne przemyślenia. Uwielbiam fanpage Stay Fly! Dzięki niemu nie czuję potrzeby wchodzenia na kwejki i inne wymuszacze śmiechu.
15. wszędzie tam gdzie jesteś-
Twitter, instagram, youtube, photoblog, fora internetowe, na których się udzielasz. Wszędzie tam możesz wstawić link do swojego bloga z krótkim opisem, np. w stopce, albo w informacjach profilowych.
16. flapi, zblogowani, bloglovin
To przykładowe strony, na których możesz publikować swoje wpisy. Pierwszą polecam z całego serca, druga, jak na razie nie dała mi powodów do zadowolenia, trzecia jest bardzo popularna, ale jeszcze nie próbowałam, aczkolwiek, nie wiem jak, ale ostatnio pojawił się tam mój ostatni wpis. Przed chwilą weszłam, żeby skopiować link i już widzę, że pokocham tę stronę za anglojęzyczne blogi. Myślę że nie ma lepszego sposobu na naukę, niż "przez pasję".
Wszystkie te strony dają możliwość przeczytania interesujących treści bez błąkania się po Internecie w poszukiwaniu czegoś ciekawego.
To przykładowe strony, na których możesz publikować swoje wpisy. Pierwszą polecam z całego serca, druga, jak na razie nie dała mi powodów do zadowolenia, trzecia jest bardzo popularna, ale jeszcze nie próbowałam, aczkolwiek, nie wiem jak, ale ostatnio pojawił się tam mój ostatni wpis. Przed chwilą weszłam, żeby skopiować link i już widzę, że pokocham tę stronę za anglojęzyczne blogi. Myślę że nie ma lepszego sposobu na naukę, niż "przez pasję".
Wszystkie te strony dają możliwość przeczytania interesujących treści bez błąkania się po Internecie w poszukiwaniu czegoś ciekawego.
A na koniec ogólna, niebłyskotliwa rada:
17. ucz się od lepszych
Czyli czytaj i oglądaj dobre blogi. Niektórzy nawet nie mają pojęcia, że istnieją blogi, na których nie znajdzie się współpracy z "sheinside", ale z liniami lotniczymi, bankami i Chanel ; gdzie wpisy pojawiają się co 2 dni i są lepsze od artykułów w gazetach. A tematyka nie ogranicza się do "smutno mi", "dawno nie pisałam, przepraszam, dużo nauki, ale obiecuję, że już będę", "dzisiaj wstałam o 11, zrobiłam kupę i wróciłam do łóżka".
17. ucz się od lepszych
Czyli czytaj i oglądaj dobre blogi. Niektórzy nawet nie mają pojęcia, że istnieją blogi, na których nie znajdzie się współpracy z "sheinside", ale z liniami lotniczymi, bankami i Chanel ; gdzie wpisy pojawiają się co 2 dni i są lepsze od artykułów w gazetach. A tematyka nie ogranicza się do "smutno mi", "dawno nie pisałam, przepraszam, dużo nauki, ale obiecuję, że już będę", "dzisiaj wstałam o 11, zrobiłam kupę i wróciłam do łóżka".
Ale nie każę nagle wszystkim pisać o problemach tego świata, robić stylizację z torebką Chanel, relacjonować podróż po Stanach. Niektórym sprawia satysfakcję prowadzenia bloga dla obserwacji od miliona takich samych blogerek. Może nawet wśród nich znajdzie bratnią duszę. Może znajdzie pocieszenie w trudnych chwilach. Ale jeśli to różowe towarzystwo Ci nie wystarcza, szukaj ambitnych blogów. W następnym wpisie opublikuję listę moich faworytów.
24 komentarze
Ciekawy post, konstruktywne i przydatne rady :)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemny i przydatny post :). Aż sobie zapisuję w ulubionych na komputerze ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
dzięki za pomocne rady :)
OdpowiedzUsuńwesołego weekendu!
pozdrawiam
Nawzajem :))
Usuńciekawy post, przydatne rady :-)
OdpowiedzUsuńOo, świetne rady! Też wkurza mnie weryfikacja obrazkowa -,- Coś słyszałam o bloglovin, ale dwóch pozostałych nie kojarzyłam. Muszę koniecznie tam zajrzeć ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za polecenie stron, nie znałam flapi.:)
OdpowiedzUsuńGenialny post :)
OdpowiedzUsuńOd dawna w sumie obserwuję środowisko blogowe (chociaż mało które blogi obserwuje regularnie) i zawsze zastanawiało mnie, jak ludzie osiągają sukces. Podziwiam wytrwałość każdego, kto ma stałe grono czytelników oraz cierpliwość, żeby po 2-3 latach nadal bloga prowadzić. Ja staram się być w miarę regularna, ale to wiadomo, nie zawsze wychodzi :) (bo blog ma być przyjemnością, a nie przymusem).
Myślę, że wielu osobom, które dopiero zaczynają, przydadzą się Twoje rady :)
Dzięki :)
UsuńTeż jestem pod wrażeniem, jak widzę czasem, że archiwum jakiegoś bloga sięga np. 2000 roku.
tego właśnie dzisiaj potrzebowałam, bo dopiero zaczynam swoją przygodę z blogowaniem :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia :)
UsuńDobre rady :) Nie korzystam z tych stron które podałaś ale myślę, że za którąś się zabiorę :D
OdpowiedzUsuńTak jak ja za bloglovin' ;)
UsuńBardzo fajny wpis. Muszę chyba przemyśleć kolorystykę mojego bloga...
OdpowiedzUsuńNo i stało się, dzięki Tobie zmieniłam szatę graficzną :)
UsuńNajlepszy komentarz! :D
UsuńDobre rady, ale nie napisałaś o jednym z ważniejszych, w ustawieniach bloggera, trzeba opisać swój blog, dalej przy tworzeniu każdego posta po prawej stronie jest "opis na potrzeby wyszukiwania". Warto też podpisywać zdjęcia w opcjach "właściwości", dzięki za grupy na fb ;) i powodzenia
OdpowiedzUsuńNiby rady takie jak wszędzie, ale nauczyłam się jednej nowej rzeczy - o zmianie wielkości zdjęć ( Dzięki! ) Poza tym urzekł mnie punkt 15. Zawsze się zastanawiałam, po co ludzie marnują litery na żale i usprawiedliwianie się - chyba nikogo to nie obchodzi, a tylko generują na wstępie dodatkową porcję tekstu która może zniechęcić czytelnika zanim dotrze do sedna wpisu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ania
Też nie cierpię po pisaniu dłuższy czas jakiegoś wpisu, czytać go jeszcze z 2 razy, by wyłapać literówki, błędy, powtórzenia itp. Czasem już mi się tak nie chce, że publikuję wpis, a dopiero na drugi dzień go czytam z bloga i poprawiam tego typu niedociągnięcia :D. Zgodzę się, że komentowanie innych blogów dużo daje, chociaż przyznam, że dużą przyjemność mi sprawia jak komentują ''anonimy'' czyli ludzie spoza blogosfery - bo myślę, że takich ciężej do siebie przekonać no i oni komentując nie robią sobie reklamy własnego bloga, robią to bo ich zainteresowano :).
OdpowiedzUsuńŚwietny post, niektóre rady się przydały :)
OdpowiedzUsuńU mnie w wyszukiwaniu Google też Fabryka jest na 3 miejscu, więc ;))
Mnie denerwują wszelkiego rodzaju prośby o klikanie w stylu "hej, fajny blog, poklikasz u mnie w linki? ;*". To tak a propo bezsensowych komentarzy ;))
Też popełniałam błędy, cóż każdy chyba musi się nauczyć na swoich. W zasadzie do wszystkich zasad mniej lub więcej się stosuje, ale wpis czytało się przyjemnie ;)
OdpowiedzUsuńostatni punkt mnie rozśmieszył :) dla mnie bardzo przydatna jest porada dotycząca zdjęć, szczegolnie tych pionowych, bo właśnie one są mniejsze - tak jak napisałaś i nigdy nie wiedziałam jak je powiększyc.
OdpowiedzUsuńBardzo dobry post!!! Co do zdjęć miałam dokładnie tak samo... teraz powoli naprawiam swoje błędy, ale niektórych zdjęć już na komputerze brak :)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie przez Flapi odkryłam Twój blog i nie żałuję. Bardzo ciekawa i jakże przydatna notka. Oby tak większość tych nowych blogerów postępowała według tych zasad. Zwłaszcza o białym tle postów i czarnych literkach - to jest miłe dla oka!
OdpowiedzUsuń