Nie hejtuję Walentynek, więc jakbym mogła krytykować Tłusty Czwartek? To moje święto. W tym roku nic nie smażyłam. Te zdjęcia są zeszłoroczne.
Dziś odbyłam podróż życia do Środy Śląskiej, więc mogłam się zadowolić tylko tymi kupnymi. 4 pączki + pizza. Przynajmniej nie ja stałam w kolejkach :)
To najszybszy wpis w historii bloga. Nigdzie nie zostanie opublikowany, po prostu urzekły mnie te kolejki. Szkoda, że nie zrobiłam więcej zdjęć.
4 komentarze
Mnóstwo wspaniałych pyszności widzę.
OdpowiedzUsuńMmmm, nie ma to jak "swojskie" pączki ;)
OdpowiedzUsuńBedę wdzięczny jeśli skomentujesz mój najnowszy post i poklikasz w linki do ubrań w uprzednim poście:)
http://chmielublog.blogspot.com
Ile słodkości :D nooo kolejki faktycznie długie :P
OdpowiedzUsuńSame pyszności:))
OdpowiedzUsuńJak znajdziesz czas zerknij do mnie:))
http://chicabombb.blogspot.com/2014/03/wish-list-dressale.html