do oglądania #5 2 bardzo różne filmy o Żydach

By Marta Deląg - 20:16

Fanatyk

Film o Żydzie, który jest antysemitą. Bogata wyobraźnia reżysera? Nie zupełnie. Scenariusz jest oparty na prawdziwej historii. W głównej roli Ryan Gosling. Przystojniak z "Pamiętnika" tym razem wciela się w rolę Danny'ego, skinheada. Lubiącego czytać książki! Szczególnie Torę w oryginale. Skin-Intelektualista, Żyd-Nazista. Ciekawe połączenie zapowiada ciekawą fabułę.



Paradoksalność sprawia ten film nieco skomplikowanym. Nie wszystko jest wyjaśnione. Widz może się tylko domyślać myśli zabójcy własnego narodu. Określenie gatunku nie sprawia żadnego problemu- dramat psychologiczny. Cały film jest jedną wielką "rozkminą". Rozkminia mały Danny, duży Danny, jego znajomi. Kamera często najeżdża na twarz głównego bohatera. Widz mimowolnie też zaczyna się zastanawiać i próbuje znaleźć odpowiedź na pytanie: "Co czuje człowiek o tak paradoksalnej naturze?". 
Nie jest to produkcja lekka. Sceny do uroczych nie należą, a wątek romantyczny zdecydowanie nie jest romantyczny (chyba, że tylko ja nie zachwycam się czułym pocałunkiem po wymiotowaniu). Mimo wszystko uważam, że film jest warty zobaczenia.


Dzieci Ireny Sendlerowej
Wydaje się, że każdy film o Żydach w Warszawskim getcie jest taki sam. Ten sam czas akcji, to samo miejsce, te same niemieckie okrzyki w tle...
Każdy film to jednak dzieje innych ludzi. Ten przedstawia prawdziwą historię Ireny Sendlerowej i jej heroiczną postawę podczas okupacji. Wyprowadziła z getta ponad 2 tysiące dzieci! Umarła stosunkowo niedawno, bo w 2008 roku. Dopiero po jej śmierci postanowiono sfilmować jej przeszłość. Ciekawe jest to, że decyzję podjęli Amerykanie, nie jej rodacy. Także film jest produkcji amerykańskiej, a obsada prawdziwie międzynarodowa. W napisach końcowych widziałam nazwiska angielskie, żydowskie, chorwackie, polskie i rosyjskie. Główna bohaterkę gra kanadyjska aktorka Anna Paquin (dostała Oskara w wieku 12 lat!). Oglądając miałam wrażenie, że gra aktorka jest beznadziejna. Dopiero po kilkunastu minutach zauważyłam, że polskie głosy są podłożone. Dubbing jest zdecydowanie największą wadą tego filmu. 
Mimo wszystko da się go oglądać, a historia pani Ireny jest na pewno warta poznania. Sam wątek ratowania Żydów pojawił się w mojej rodzinie, więc jest mi bliski, a "Dzieci Ireny Sendlerowej" przybliżyły mi go od innej strony. Jestem też wdzięczna reżyserowi za poświecenie części fabuły Januszowi Korczakowi, bo to człowiek, którego bardzo, bardzo podziwiam za odwagę i postawę.


Najbardziej rozczuliła mnie scena, w której Irena przyniosła żydowskiej rodzinie chleb. Sprawiła im tyle szczęścia. Każdy po kolei całował bochenek. Przypomniała mi się wtedy sytuacja z "Pianisty", gdy mężczyzna za prawdopodobnie ostatnie pieniądze kupił cukierka Irysa i podzielił go na kilka, maleńkich części, by móc się nim ze wszystkimi podzielić.
Myślę, że jednym z celów tworzenia właśnie takich filmów, o smutnej fabule opartej na historycznych faktach jest uświadomienie wiecznie niezadowolonych ludzi, że ich życie nie jest złe; że żyją w czasach, w których pod dostatkiem mają tego, co kilkadziesiąt lat temu pozostawałoby tylko w strefie marzeń. I rzeczywiście, w trakcie oglądania potrafimy docenić to co mamy. Szkoda, że czar pryska kilka minut po odejściu od ekranu.

  • Share:

You Might Also Like

11 komentarze

  1. Ja żadnego z tych filmów nie oglądałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli chodzi o tę tematykę polecam ,,Życie jest piękne"...a wpis świetny jak zwykle :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      tak, pisałam o nim tu: http://fabryka-endorfin.blogspot.com/2013/11/do-ogladania-1.html
      Piękny :(

      Usuń
  3. Nie oglądałam żadnego...
    Obserwuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ogladalam Fanatyka, Ryan G. Jest tam tak przekonujący ze aż się bałam...

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie oglądałam żadnego z nich.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam Cię dzisiaj na mojego bloga, gdzie czekają na Ciebie wyniki konkursu ;)

      Usuń
  6. Też akurat nie oglądałam żadnego ;( Ale uwielbiam Ryana i chętnie zobaczę go kiedyś w takim wydaniu ;)
    Obserwuję Twój blog i mam nadzieję, że u mnie KLIK też Ci się spodoba ;)
    xo

    OdpowiedzUsuń
  7. na przyszły weekend jak znalazł :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Odpowiadając na Twoje pytanie Dot.miejsca gdzie robione były zdjecia, to tak, w Warszawie:):):)

    OdpowiedzUsuń