Tak! Nareszcie nie: ładną zimę wiosną, ani brzydką zimę jesienią. Tak wygląda książkowa jesień. Kolorowa i piękna!
Za co lubię tegoroczną jesień?
Nikomu chyba nie podoba się, że dzień jest coraz krótszy, ale znalazłam jeden plus.
Wschód słońca nie jest już dla elity. Jeśli trafi się mało-, albo bezchmurne niebo, to jadąc do szkoły na pierwszą lekcję każdego mogą dotknąć promienie wchodzącego słoneczka.
Słoneczko-> hormony szczęścia-> szczęście
jedzenie!!!
Czytam sobie wiadomości ekonomiczne i jak zwykle wszystkie ceny idą w górę. Prawie wszystkie. Ceny owoców i warzyw spadły o 6%!
Właściwie to nic dziwnego, teraz przypada zbiór tych wszystkich pyszności. Od kilku tygodni w moim domu na przemian pachnie gotującymi się konfiturami, sokami i szarlotką. Trzeba będzie jakoś zimę umilić ;)
Być może, właśnie ilości pochłanianych owoców i świeżo wyciskanych soków zawdzięczam to, że jeszcze jestem zdrowa.
I to jest kolejna rzecz, za którą lubię wieś- moją fabrykę witamin.
łyżwy
Pewnego wrześniowego wieczoru pomyślałam, że dawno nie byłam na łyżwach i jest mi z tym źle. Ta myśl nie dawała mi spokoju przez kilka następnych dni. Nie chciałam czekać do listopada.
Aż tu, niespodzianka! W tym roku 2 lodowiska od października!
spacerki
Jest zimniej, to fakt. Przynajmniej jest pretekst by nałożyć ulubiony płaszczyk, czy fajną czapkę ;). Ale jest sucho! (Być może po publikacji tego posta, już nie będzie, więc cieszę się, póki jest) W tramwajach nie ma błota i można siedzieć na schodkach. Idąc na spacer, można rzucać się liściami i zakopywać w nich. Właściwie ostatni raz robiłam to chyba w 3 klasie podstawówki. Muszę nadrobić! :D
Wracając do spacerków- są radosne. Drzewa jeszcze są ubrane w złote szaty, które stopniowo zrzucają. W powietrzu wirują kolorowe liście, by opaść i chrzęścić nam pod stopami.
pomarańczowo... |
żółto.... |
czerwono! |
jesienny widok ze szkolnego okna |
0 komentarze